wtorek, 7 września 2010

Różności

W sierpniu brałam udział w szkoleniu dotyczącym fotografii cyfrowej. Od bardzo dawno robię zdjęcia, ale ostatnimi czasy właściwie tylko nimi żyję, dlatego uważałam, że warto podjąć kroki, które spowodowałyby, abym nie tylko naciskała guzik od aparatu, ale również zmieniała w nim najbardziej skomplikowane ustawienia. Chyba się udało - kilka zdjęć z warsztatów zamieszczam poniżej, mam nadzieję, że się Wam spodobają. Wspominałam już we wcześniejszych postach o ciemni, którą dopracowywujemy. Wszystkie prace dobiegły końca i teraz czas na wywołanie pierwszych klisz i robienie odbitek. Analogowe aparaty to moja pasja. Oprócz nich mamy w domu jeszcze kilka polaroidów - polecam blog Polaroid Adventure, który prowadzi mój Misiek.

Za tydzień zaczynam warsztaty z dziennikarstwa modowego w Centrum Cybernetyki. Miejmy nadzieje, że się przydadzą i będę potrafiła pisać teksty, które będzie się z przyjemnością czytać.





2 komentarze:

  1. Fajne zdjęcia! Gdzie chodziłaś na kurs?? Też bym się chętnie wybrała..

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodziłam do Akademia Fotografii (www.akademiafotografii.pl), jednak nie jestem pewna czy mogę tę szkołę polecić, bo niby dużo się dowiedziałam, ale z drugiej strony było dużo niewykorzystanego czasu. Tak, czy inaczej, dobrych szkół związanych z fotografią jest niewiele, więc tę można uznać za najlepszą. :) :) :)

    OdpowiedzUsuń